Mieszkaniec powiatu prudnickiego, będący diagnostą, naraził na potencjalne ryzyko wielu rolników, umożliwiając im korzystanie z maszyn rolniczych bez ważnych badań technicznych. W wyniku jego działań, zdrowie oraz życie użytkowników tych urządzeń mogło być zagrożone. Śledztwo prowadzone w tej sprawie zaowocowało przedstawieniem 64-letniemu specjaliście niemal 50 zarzutów.

Według informacji podanych przez policję w Opolu, większość wypadków rolniczych w tym regionie jest spowodowana przez użycie niesprawnych maszyn. Dane KRUS z poprzedniego roku pokazują, że odnotowano aż 120 takich incydentów. Dlatego tak kluczowe dla bezpieczeństwa rolników jest regularne przeprowadzanie badań technicznych wszystkich urządzeń wykorzystywanych w pracy gospodarstwa.

64-letni diagnosta ze stacji diagnostycznej w powiecie prudnickim zdecydowanie nie przyczynił się do poprawy bezpieczeństwa w rolnictwie. Jak podaje Andrzej Spyrka, przedstawiciel policji w Prudniku, mężczyzna ten wykorzystując swoje uprawnienia, przeprowadzał kontrolę urządzeń rolniczych „na skróty”. Stwierdzał pozytywny wynik badań maszyny, nie zobaczywszy jej nawet osobiście. W przypadku takich maszyn wystawiał również protokół potwierdzający ich prawidłowy stan techniczny.