To nie pierwsza, w ostatnich miesiącach akcja funkcjonariuszy, którą można nazwać spektakularną. Rozwojowa sprawa, szybkie dochodzenie i wejście wraz z drzwiami do mieszkania podejrzanego o handel amfetaminą mieszkańca Nysy. Nie było by w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że to już trzecia osoba zatrzymana tymczasowo w jednej sprawie. Dochodzenie wciąż trwa, a jego rozwiązanie, jak twierdzą policjanci, jest już na wyciągnięcie ręki.

Środowe zatrzymanie kolejnym strzałem w dziesiątkę

Sprawa prowadzona przez prudnicką policję dotyczy handlu amfetaminą w okresie od stycznia do sierpnia bieżącego roku. Do tej pory tymczasowo aresztowano dwóch mieszkańców miasta, którzy rozprowadzali narkotyk na terenie Prudnika. W ubiegłą środę do grona zatrzymanych dołączył mieszkaniec Nysy, od którego wcześniejsi podejrzani mieli kupować nielegalny towar. Jeszcze jeden mężczyzna pozostaje pod dozorem policyjnym. Jak podkreślają sami funkcjonariusze, dzięki ogromnej determinacji i zaangażowaniu wielu osób namierzenie oraz aresztowanie trzech osób zajęło tylko trzy tygodnie.

Być może nie ostatnie zatrzymanie

Na ten moment dwóch mieszkańców Prudnika usłyszało zarzut posiadania znacznej ilości amfetaminy. Wstępne ustalenia potwierdziły, że podczas zatrzymania mieli przy sobie ponad pół kilograma narkotyków. Zatrzymany w środę mieszkaniec Nysy najprawdopodobniej usłyszy zarzut udziału w obrocie amfetaminy o znacznej ilości. Prawdopodobnie chodzi tu o ponad kilogram nielegalnej substancji. Trudno stwierdzić ile osób może być zamieszanych w ten proceder. Być może niebawem dojdzie do kolejnych zatrzymań. Grupa, która jest obecnie rozpracowywana postanowiła wejść na rynek Prudnika po głośnym zatrzymaniu innej pod koniec 2020 roku.