Na terenie Prudnika ma niedługo powstać obiekt wielorodzinny. Niestety, jest bardzo małe zainteresowanie nim. Może to dziwić, ponieważ bardzo wiele osób ma problemy ze znalezieniem własnych czterech kątów, więc zapotrzebowanie powinno być duże. Skąd więc ta niechęć do zmieszania w TBS-owym mieszkaniu? Problem może leżeć w kwocie partycypacji.
Czytaj także: Dyskoteka w Prudniku znów funkcjonuje
Brak satysfakcjonującego zainteresowania mieszkaniami
Do tej pory wniosek złożyło 11 osób. To o 5 za mało, ponieważ w budynku ma powstać 16 mieszkań. Dopóki lista nie będzie kompletna, nie ma sensu rozpoczynać inwestycji. W końcu jaki ma być pożytek z pustego budynku, który nie będzie w stanie zgromadzić w sobie mieszkańców?
Istnieje kilka potencjalnych powodów, dla których zainteresowanie jest niskie. Jednym z nich może być mała świadomość. Wiele osób szukających dla siebie zakwaterowania, w ogóle nie zdaje sobie sprawy, jak duże możliwości stoją przed nimi otworem. Jeśli tak jest, to pretensje można mieć do gminy, która nie potrafi przebić się do świadomości mieszkańców.
Do tego dochodzi wysoka kwota partycypacji. Aby otrzymać mieszkanie w TBS, trzeba zapłacić 15 lub 30% kosztów. Choć w porównaniu z pełną ceną mieszkania jest to bardzo mało, to wciąć jest dość spore grono osób, które mają problemy ze zgromadzeniem nawet tak niewielkich środków.