„Ninja Warrior Polska” to program, który stawia na sprawność, koordynację ruchową oraz umiejętność wykorzystania siły własnych mięśni do pokonywania toru przeszkód. Rozwiązanie emitowane jest przez telewizję Polsat i jak pokazały poprzednie edycje cieszy się dużą popularnością nie tylko wśród zawodników, jak i obserwujących. Zmagania na specjalnie przygotowanym torze nie należą do łatwych, ale stawka i wygrana w programie zachęca do działań.

Bracia Marc i Stanferd Sanny

To mieszkańcy Prudnika, którzy od wielu lat interesują się sportem. 25 -letni Marc postanowił wziąć udział w programie za namową brata. Na co dzień mężczyzna pracuje w korporacji, jest analitykiem i księgowym, co tylko potwierdza, że liczy się hart ducha. Stanfred z kolei ma już doświadczenia tego rodzaju za sobą. Jest bowiem finalistą pierwszej edycji Ninja Warrior Polska. Na co dzień pracuje  w firmie IT jako programista. Od dziecka mocno stawia na wszelkie aktywności fizyczne. Udział w programie traktuje jako kolejne wyzwanie.

Program inny niż wszystkie

Ninja Warrior Polska jest programem wymagającym od uczestników specjalnego przygotowania. Pokonanie całego toru wymaga dużych umiejętności, a wykonanie tego celu w określonym, jak najkrótszym czasie jest dodatkowym utrudnieniem. Dlatego też bardzo cieszy wiadomość, że wśród uczestników zakwalifikowanych do nagrań znalazły się osoby z Prudnika. Każda przeszkoda jest inna od pozostałej. Różni się sposobem jej pokonywania oraz poziomem trudności. Obserwując tor z zewnątrz można odnieść wrażenie, że jest nie do przejścia. Jak jednak pokazują kolejne odcinki, wielu z uczestnikom udaje się dotrzeć do końca. Choć wymaga to niebywałej zręczności, a wiele przeszkód jest również powiązanych z koordynacją ruchową i równowagą. Warto również nadmienić, iż dochodzi tu jeszcze jeden czynnik, mocno wpływający na cały występ – stres. Pokonanie go, nie tylko ze względu na rywalizację ale i obecność kamer w dużej mierze jest odpowiedzialne za sukces.