Siły porządkowe z miasta Prudnik poszukują nieznajomego, który jest odpowiedzialny za wystrzelenie pocisku z wiatrówki, który trafił w okno jednej z kamienic przy Rynku. Zdarzenie miało miejsce w ciemnościach nocy z piątku na sobotę. Wydaje się, że celem tej osoby mógł być kot, który często przebywa na parapecie tego okna.
Jeden z mieszkańców tejże kamienicy przy Rynku w Prudniku opowiada swoją historię: „Nagle zostaliśmy obudzeni przez ogromny huk właśnie w środku nocy. Natychmiast wskoczyliśmy na nogi. W odległości około 20 metrów od naszych okien, na ławce na Rynku siedziała grupa głośno zachowujących się młodych ludzi. Po upływie około 20 minut opuścili miejsce, ponieważ hałas ustał.”
Mimo głośnego incydentu, mieszkańcy nie skojarzyli natychmiast jego przyczyny z wystrzałem i nie wezwali policji bezpośrednio po zdarzeniu. Niestety, stało się dla nich normą, że młodzież zakłóca nocny spokój na głównym placu Prudnika swoimi imprezami. Pierwotnie przypuszczali, że to może ktoś celowo rzucił kamieniem w kierunku kota, który zwykł przebywać na parapecie ich okna.
„Następnego dnia, gdy odsunąłem rolety, ujrzałem dziurę w szybie. Wygląda na to, że strzał z wiatrówki przeszedł przez cztery szyby. O zaistniałym incydencie natychmiast poinformowałem policję” – relacjonuje mieszkaniec Rynku dla NTO.