Podstępny przestępca, podszywając się pod syna, oszukał mieszkankę miasta Prudnik, skłaniając ją do wysłania mu kwoty 6 tysięcy złotych przez przekonanie, że pomaga własnej rodzinie. Kobieta sądziła, że jej syn utracił swój telefon komórkowy. Policja ostrzega społeczeństwo, aby zawsze zachować ostrożność wobec tego typu wiadomości i dokładnie je sprawdzać.

Przekręt zaczął się od wiadomości, którą oszust przesłał poprzez jedną z popularnych aplikacji do komunikacji. Ta trafiła do kobiety z prudnickiego powiatu: „Hej mamo, telefon wpadł mi do ubikacji…”.

Aspirant Andrzej Spyrka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Prudniku wyjaśniał, że mieszkanka Prudnika została zmanipulowana poprzez emocje i nacisk czasu. Została wprowadzona w błąd, że udziela pomocy swojemu synowi i podała dane do logowania. W wyniku tych działań straciła 6 000 złotych. Po całym zdarzeniu uświadomiła sobie dopiero, że została oszukana.

To jednak nie jest odosobniony przypadek. Wielokrotnie zdarza się, że bezwzględni oszuści podszywają się pod młode osoby, które rozpoczynają samodzielne dorosłe życie lub tymczasowo wyjeżdżają z domu. Opowieść o zgubieniu telefonu stanowi adekwatne wyjaśnienie, dlaczego 'dziecko’ kontaktuje się z nieznajomego numeru.

Podszywając się pod dziecko, oszuści proszą o natychmiastową pomoc finansową, tłumacząc, że utraciły dostęp do swojego konta bankowego online wraz ze zgubieniem telefonu i nie są w stanie opłacić swoich rachunków itp.