Liczba obywateli gminy Prudnik w ciągu ostatniego roku zmalała o 476 osób. Zauważalny negatywny efekt na demografię tego regionu miała nie tylko niska stopa przyrostu naturalnego, ale również proces migracyjny. Najbardziej znaczący spadek populacji został zaobserwowany w pierwszym roku trwania pandemii, kiedy to społeczność Prudnika straciła 513 mieszkańców. W 2022 roku liczba ta wynosiła 380 osób, a tendencja ta utrzymywała się i nasilała przez kolejne dwanaście miesięcy, podczas których zarejestrowano jedynie 124 narodziny nowych mieszkańców.

– Zauważamy, że liczba zgłoszonych zgonów jest znacznie wyższa niż liczba urodzeń – mówi Aleksandra Wójs, szefowa Urzędu Stanu Cywilnego w Prudniku. – W ubiegłym roku odnotowaliśmy 318 zgonów, co stanowi spadek o 35 przypadków w porównaniu do roku 2022. W 2023 roku zarejestrowaliśmy sto nowych małżeństw, co jest o sześć mniej niż rok wcześniej.

Pod koniec ubiegłego roku populacja gminy Prudnik wynosiła 23925 mieszkańców. Gmina ta od południa graniczy z Czechami, które jeszcze w 2021 roku były na czele Unii Europejskiej pod względem liczby urodzeń.

– Nasze państwo dokłada starań, aby wspierać rodziny – zauważa Rużena Zapletalova, dyrektor Miejskiego Muzeum w Rymażowie. – Zwiększono świadczenia porodowe i dziecięce. Nie słyszałam o dodatkowych wsparciach finansowych oferowanych przez miasta, ale wiadomo, że starają się pomagać na przykład poprzez tworzenie żłobków i przedszkoli, co umożliwia matkom szybszy powrót do pracy i zapewnia opiekę dla ich dzieci. Organizowane są także różne zajęcia dla matek z dziećmi, kluby zainteresowań oraz spotkania.